Lars Laj

LARS LAJ® | Park dla psów, a wybieg szkoleniowy dla psów ratowniczych

Park dla psów, a wybieg szkoleniowy dla psów ratowniczych

Czy park agility dla psów różni się od wybiegu treningowego?

Jak stworzyć odpowiednie miejsce dla naszych czworonożnych przyjaciół w przestrzeni miejskiej? Czym różni się "plac zabaw" w parku dla psów od profesjonalnego wybiegu dla psów ratowniczych? O tym rozmawiamy dziś z Pawłem Wężowskim* - młodszym instruktorem, opiekunem psa ratowniczego, członkiem GPR OSP Wołczkowo**.

 




 
Lars Laj:  Czy zwykły “plac zabaw” dla psów różni się czymś od placu wykorzystywanego do profesjonalnego treningu psa?



Paweł Wężowski: Przeszkody dla psów ratowniczych różnią się zdecydowanie od takich, które widzimy np. na wybiegach. Przeszkody te powinny być przygotowane zgodnie z “Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 13 grudnia 2012 r. w sprawie zwierząt wykorzystywanych w akcjach ratowniczych”. W rozporządzeniu tym, podane są wytyczne jak mają wyglądać przeszkody na egzaminie dla psów ratowniczych. Przejście psa przez przeszkody, podczas którego pies musi współpracować ze swoim przewodnikiem i wykonywać jego komendy, jest jednym z elementów certyfikacji psa ratowniczego. Przeszkody dla psów ratowniczych powinny być więc zgodne z powyższym rozporządzeniem, tak aby przewodnicy mogli przygotować psa do zdania egzaminów. Takie przeszkody mają jednak na celu nie tylko zdanie egzaminu, są również ważnym elementem w przygotowaniu psów do poruszania się w niebezpiecznym terenie, z jakim mogą się one spotkać podczas swojej pracy. Mamy tutaj bowiem wejście po drabinie poziomej i skośnej, wejście po pochyłej kładce, kładkę poziomą, kładkę ruchomą, czy pracę na wysokości. Są to dla psa elementy, których musi się nauczyć, z którymi musi się oswoić.  

 


 LL:  Czym zatem różni się taki wybieg dla psów, który spotykamy czasem w parkach, od toru dla psów trenowanych w celach ratowniczych? 


 
PW: Przede wszystkim przeszkody dla psów ratowniczych muszą spełniać pewne określone wymagania jakie stawia przed nimi rozporządzenie. Są tam elementy które dla przeciętnego psa bez odpowiedniego przygotowania mogą być niebezpieczne. Wspomnieć tutaj można o wejściu po drabinie na wysokość 2 m, gdzie już sama drabina może być dla psa niebezpieczna, bo pies musi mieć poczucie i umiejętność chodzenia po stopniach, nie tylko przednimi łapami, ale i tylnymi- tak aby nie wpaść w dziury między szczebelkami. Pies ratowniczy po przeszkodach musi poruszać się ostrożnie, ale naturalnie, bez zbędnego pośpiechu, tak aby dotrzeć w wyznaczone przez przewodnika miejsce. Przeszkody na placach są zazwyczaj wzorowane na przeszkodach dla psów sportowych, często są one “wyjęte” ze sportu kynologicznego jakiem jest Agility, gdzie pies ma w możliwie jak najkrótszym czasie pokonać określony tor przeszkód. Oczywiście w tym sporcie również ważna jest precyzja, pies nie może zeskakiwać z przeszkód itp., jednak w parkach i na wybiegach nie ma to większego znaczenia. Agility jest sportem szybkim i dynamicznym, a przeszkody jakie są tam używane pozwalają psom wyładować energię, a o to jest często celem osób, które przychodzą z psami na plac. Jest to znakomita forma spędzania z psem czasu, bo zmusza i psa i właściciela do współpracy. My jednak oczekujemy od naszych psów czegoś innego, ma być to ostrożne i pewne pokonywanie przeszkód, tak jak wspomniałem wcześniej, bez zbędnego pośpiechu. To musi być bardzo naturalne poruszanie się. 


 


LL: Od którego miesiąca życia można zacząć ćwiczyć z psem?
 

PW: Warto pracować z psem od szczeniaka, jednak wtedy przeszkody muszą być dostosowane do psa, jego warunków fizycznych i wielkości. Nie możemy ze szczeniakiem ćwiczyć na przeszkodach z rozporządzenia. Mogą być one dla niego zbyt niebezpieczne. Możemy go jednak przyzwyczajać do takich elementów wyposażenia wybiegu jak drabina (gdzie w tym przypadku szczebelki muszą być blisko siebie, a drabina nie powinna być nazbyt stroma) kładka, ruchome podłoże, czy wielu innych elementów. Musimy mieć jednak do tego celu przygotowane specjalne przeszkody, które będą dostosowane do malucha. Warto zwrócić uwagę na rozwój kośćca oraz stawów u psa, pozwalać mu na więcej dopiero gdy układ kostny dobrze rozwinie się u niego, tak aby nie doznał kontuzji. 
 

 
LL: Od jakiego sprzętu warto zacząć przygodę z treningiem psa?


PW: Trudno wskazać jakiś konkretny sprzęt. Ważne by był to sprzęt bezpieczny i dostosowany do psa. Jeśli jest to szczeniak, to przeszkody muszą być na niskich wysokościach lub dobrze zabezpieczone, tak aby szczeniak nie skoczył z wysokości i nie zrobił sobie krzywdy. Trzeba mieć też na uwadze, że do wszystkich przeszkód przyzwyczajamy psa stopniowo. Przejście po przeszkodach powinno być dla psa naturalne i przyjemne. Jeśli pies zrobi sobie na przeszkodzie krzywdę, zwłaszcza na początku, to może się szybko zrazić i będzie nam później trudno przekonać go, by na tą przeszkodę wrócił. To co jest więc ważne, to bezpieczeństwo i cierpliwość.


LL: Z Pana doświadczenia - z którego sprzętu psy korzystają najchętniej, a jaki jest dla nich największym wyzwaniem?

 

PW: Tutaj wszystko zależy od psa. Jedne psy mają początkowo większy problem z drabiną, inne z ruszającą się kładką. Jeśli jednak pracujemy z psem systematycznie, konsekwentnie i cierpliwie, to na koniec mamy psa, który naturalnie lubi chodzić po przeszkodach, robi to bardzo swobodnie i bez stresu. W takim przypadku, gdy wchodzimy na plac, często musimy komendą odwoływać go z przeszkód, bo sam chce się na nie wdrapać, jednak niekoniecznie w momencie, w którym my byśmy tego chcieli.


 
LL: O czym, oprócz doboru bezpiecznego i odpowiedniego sprzętu powinniśmy pamiętać w trakcie projektowania parku dla psów?
 
 
PW
: Warto zwrócić uwagę gdzie przeszkody mają stać, zadbać o dobre podłoże i rozmieszczenie przeszkód na placu. Sprawdzić, czy są to elementy ruchome, czy można je stosunkowo łatwo transportować i przenosić, a jeśli tak, to czy można je rozkładać i składać bez uszczerbku na samym sprzęcie. Należy też pamiętać o wyborze odpowiedniego wykonawcy. Dobrze jeśli ma on doświadczenie w wykonywaniu podobnych urządzeń, co da nam pewność, że urządzenia będą bezpieczne i trwałe. 

 
LL: Czy taki park dla psów (zwykły, nie do treningu psów ratowniczych) może powstać w miejskiej przestrzeni? Np. nieopodal osiedla mieszkalnego, parku lub zastanej infrastruktury. 
  
 
PW: Oczywiście! Dobrze gdyby tego typu miejsca powstawały w przestrzeni publicznej. Pozwala to ludziom bezpiecznie i aktywnie spędzać czas ze swoimi psimi przyjaciółmi. Warto by każdy w otoczeniu miejskim miał trochę przestrzeni dla siebie. Ludzie, którzy ćwiczą, mają różnego rodzaju siłownie pod chmurką, dzieci mają place zabaw i boiska, dobrze żeby “psiarze” mieli profesjonalne miejsca przygotowane dla siebie. Pozwoli to uniknąć wielu niepotrzebnych konfliktów, da możliwość zadbania o psa oraz rozwoju współpracy między psem i przewodnikiem dzięki wspólnej zabawie. Należy też wspomnieć, że szczęśliwy pies, to zmęczony pies. Taki pies sprawia mniej problemów zarówno właścicielowi jak i sąsiadom.
 

 


Specjalistyczny sprzęt widoczy na zdjęciach został stworzony przez projektantów i techników firmy Lars Laj. Jeżeli poszukujesz podobnego sprzętu do swojej jednostki - skontaktuj sie z nami.

 


* Paweł Wężowski, młodszy instruktor, planista, koordynator zadań i przewodnik psa ratowniczego. Paweł w zespole zajmuje się koordynacją zadań i realizowanych projektów. Uczestniczy w przygotowaniach treningów oraz w szkoleniu najmłodszych przewodników i psów ratowniczych. Pełni rolę planisty podczas akcji poszukiwawczo-ratowniczych. Przewodnik psa ratowniczego Haker, pies został adoptowany ze schroniska w Szczecinie. Obecnie Haker przebywa na emeryturze. 

** GPR OSP Wołczkowo to przewodnicy z psami, nawigatorzy, ratownicy, operatorzy dronów, planiści. Są dysponowani zarówno przez Policję jak inne służby na terenie całego województwa zachodniopomorskiego. W terminie od czerwca 2012 r. do dnia dzisiejszego zespół był wezwany do ponad 206 akcji. Zespół podczas tych akcji sumarycznie pokonał kilka tysięcy kilometrów pieszo (często w bardzo trudnym i niedostępnym terenie, pracując w każdych warunkach atmosferycznych, o każdej porze roku) w poszukiwaniu osób zaginionych.

Grupa Poszukiwawczo – Ratownicza OSP Wołczkowo jest obecnie jedyną jednostką w województwie zachodniopomorskim  wykorzystującą certyfikowane przez Wydział Szkolenia Specjalistycznych Grup Ratowniczych SA PSP w Krakowie psy ratownicze specjalności zarówno terenowej jak i gruzowiskowej zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.

 
 
article icon

Lars Laj w mediach

Zobacz wszystkie artykuły
x

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się jak wyłączyć pliki cookies. Nasza Polityka Prywatności